,,Nikt nie wiedział, że sprawa potoczy się w ten sposób''
-Nancy, nic ci nie jest?- Zapytała Magda, lecz nie usłyszała odpowiedzi, co dawało dwie funkcje: tajemnicze porwanie lub śmierć. Ale raczej to pierwsze, gdyż ani śladu po Nancy... Magda pobiegła więc do pokoju tynix club
-Ratunku!!! Ktoś porwał Nancy!- Krzyknęła Magda wbiegając do pokoju.
-Mariollę też. Mówiła, że idzie do biblioteki, ale jej tam nie było. W alfei ani w mieście jej nie ma. Nawet nie można się do niej dodzwonić!- Dramatyzuje Una
-Una, a gdzie dziewczyny, Krzysiek i Gabryś?- Zapytała Magda
-Poszli jej szukać, a ja zostałam w centrum dowodzenia- poinformowała Una
-Czekaj, spróbuję zadzwonić do Nancy- zapowiedziała Magda i tak też zrobiła
Po kilku minutach Magda powiedziała:
-Nie odbiera. Spróbuj zakomunikować dziewczyną także porwanie Nancy
-Ok-Una o dziwo dzielnie wykonała rozkaz Magdy- Halo? Cześć, Kayla. Wiesz, bo okazało się, że nie tylko Mariolla została porwana. Bo widzisz, Magda wróciła właśnie z wizyty u Nancy, i powiedziała, że gdy jej wytłumaczyła, co się stało, to jej już nie było w kuchni...-powiedziała do słuchawki- A gdzie już szukałyście?
Usłyszała odpowiedź:
-Poprosiłyśmy sąsiednie szkoły o pomoc w szukaniu zguby.
- Jakie szkoły?- Zapytała kłopotliwa siostra Magdy
- No Czerwoną Fontannę, Akademię Betę, Szkołę dla małych czarodziejek im. Królowej Rozalii... Nawet pani dyrektor Griffin z Chmurnej Wieży obiecała poszukać w najbliższym obszarze!
-To ja już chyba wiem, kto za tym stoi...
-No kto?
-Syreny. (telefon Magdy)
-Co? Nie żadne bawoły...
-Powiedziałam: ,,SYRENY''! Kayla weź ty się obudź!
-Trzeba było tak od razu! Ale to oczywiste, że to ich sprawka...
-Kończę. Gdzie jesteście? Wyślę do was Magdę.
- Jesteśmy...Emmm....No....
-Ratunku!!! Ktoś porwał Nancy!- Krzyknęła Magda wbiegając do pokoju.
-Mariollę też. Mówiła, że idzie do biblioteki, ale jej tam nie było. W alfei ani w mieście jej nie ma. Nawet nie można się do niej dodzwonić!- Dramatyzuje Una
-Una, a gdzie dziewczyny, Krzysiek i Gabryś?- Zapytała Magda
-Poszli jej szukać, a ja zostałam w centrum dowodzenia- poinformowała Una
-Czekaj, spróbuję zadzwonić do Nancy- zapowiedziała Magda i tak też zrobiła
Po kilku minutach Magda powiedziała:
-Nie odbiera. Spróbuj zakomunikować dziewczyną także porwanie Nancy
-Ok-Una o dziwo dzielnie wykonała rozkaz Magdy- Halo? Cześć, Kayla. Wiesz, bo okazało się, że nie tylko Mariolla została porwana. Bo widzisz, Magda wróciła właśnie z wizyty u Nancy, i powiedziała, że gdy jej wytłumaczyła, co się stało, to jej już nie było w kuchni...-powiedziała do słuchawki- A gdzie już szukałyście?
Usłyszała odpowiedź:
-Poprosiłyśmy sąsiednie szkoły o pomoc w szukaniu zguby.
- Jakie szkoły?- Zapytała kłopotliwa siostra Magdy
- No Czerwoną Fontannę, Akademię Betę, Szkołę dla małych czarodziejek im. Królowej Rozalii... Nawet pani dyrektor Griffin z Chmurnej Wieży obiecała poszukać w najbliższym obszarze!
-To ja już chyba wiem, kto za tym stoi...
-No kto?
-Syreny. (telefon Magdy)
-Co? Nie żadne bawoły...
-Powiedziałam: ,,SYRENY''! Kayla weź ty się obudź!
-Trzeba było tak od razu! Ale to oczywiste, że to ich sprawka...
-Kończę. Gdzie jesteście? Wyślę do was Magdę.
- Jesteśmy...Emmm....No....
Oczami Kayli:
-Kończę. Gdzie jesteście? Wyślę do was Magdę.-Zawołała Una do słuchawki
-Jesteśmy...Emmm...No...-Mamrotałam. Nie wiedziałam. Zasłoniłam głośniczek i Zapytałam:
-Ej, Jess, gdzie jesteśmy?
-Nie wiesz? W okolicach Czerwonej Fontanny. Chłopaki muszą już wracać, więc ich odprowadzamy.- Odpowiedziała. Odsłoniłam głośniczek i powtórzyłam po Jessy.
Dziesięć minut później:
-Hej. Jak poszukiwania?- Zapytała wysłana przez Unę Magda.
-Nie są zbyt owocne, chyba że owocnymi nazwiemy nieudane...- Odpowiedziała Chloe
-O, patrzcie! Bransoletka Mariolli! Pamiętam ją z chwili, gdy mi się przedstawiała!
-Brawo, Magdo! Nic nie ujdzie twojej uwadze!- Zauważył tajemniczy głos. Tynix club z początku były przerażone, ale ku ich zdziwieniu ukazała im się Sophia, która siedziała na drzewie
-Nie są zbyt owocne, chyba że owocnymi nazwiemy nieudane...- Odpowiedziała Chloe
-O, patrzcie! Bransoletka Mariolli! Pamiętam ją z chwili, gdy mi się przedstawiała!
-Brawo, Magdo! Nic nie ujdzie twojej uwadze!- Zauważył tajemniczy głos. Tynix club z początku były przerażone, ale ku ich zdziwieniu ukazała im się Sophia, która siedziała na drzewie
-Co ty tu robisz?-Spytała Jessy
-Byłam odwiedzić Blanka i przynieść mu ciastka. Mama kazała... A wy co robicie?- Zapytała Sophia
-Staramy się rozwiązać zagadkę dwóch zaginięć... Nancy Bjergsen oraz Mariolli Holiday.- Powiedziałam
-Acha. Mam dobrą i złą wiadomość. Dobra jest taka, że Nancy nic nie jest, to był egzamin ,,Jak sobie poradzić, gdy ktoś Cię porwie'' zorganizowany przez profesor Alice. A oto i ta zła: Emily była świadkiem; Mariolla zaginęła przez bliskie spotkanie III stopnia....- Powiedziała Sophia
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I tak oto opowiadanie 16 przepełnione faktami. Pisałam je miesiąc. Następne już niedługo! Niedługo także nowy wygląd bloga!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz